Dzieje sztuki chrześcijańskiej dzieli wyraźnie data 313 roku. Cesarz Konstantyn Wlk. w tym roku wydał edykt tolerancyjny dla rozwijającego się od I wieku chrześcijaństwa. Teodozjusz Wielki w 380 roku uczynił chrześcijaństwo religią państwową. Sztuka pierwszych chrześcijan, ukryta w katakumbach i czytelna tylko dla wtajemniczonych, zaczęła zmieniać się w sztukę cesarską. Chrześcijaństwo rozwijało się do lat 70 tych I wieku n.e. głównie w Jerozolimie, a w II i III rozprzestrzeniło się w Afryce Północnej, w miastach Azji Mniejszej, Grecji i Italii.
Władze rzymskie akceptowały wszystkie kulty podbitych ludów, dopóki nie wywoływały skutków politycznych. W II wieku religie świata starożytnego zmierzały ku monoteizmowi i rozwijały kulty misteryjne. Religią popularną wśród żołnierzy rzymskich był kult indyjsko-perskiego Mitry. Mitra narodził się w jaskini, a po ostatniej wieczerzy wstąpił do nieba. Elementy dzieworództwa i zmartchwstania występują również w popularnym w Rzymie kulcie egipskiej bogini Izydy. Wizerunki Izydy z dzieckiem na kolanach, malowane i rzeźbione (jeden odnaleziono w Polsce), stały się pierwowzorem wizerunku chrześcijańskiej Matki Boskiej. Kult Niezwyciężonego Boga Słońca, którego wyznawcą był cesarz Konstantyn i obrzędy celebrujące narodziny Mitry ukształtowały chrześcijańskie święta Bożego Narodzenia. Siła oddziaływania chrześcijaństwa i jego atrakcyjność polegała na obietnicy zbawienia i życia po śmierci. Objawienie, nawet dla ludzi niewykształconych, niepiśmiennych, mogło doprowadzić do podstawowych prawd. Religia nie wymagała ani wykształcenia, ani wysiłku intelektualnego. Nawrócony człowiek osiągał moralną doskonałość i miał poczucie osobistej więzi z Bogiem. Dzięki ofierze odkupienia, którą Chrystus złożył ze swego życia za każdego człowieka, chrześcijanin wierzył w zmartwychwstanie duszy i ciała. Bardzo silne poczucie wspólnoty, posługiwanie się niezrozumiałą dla innych symboliką i wiara w przyszłą nagrodę zmartwychwstania pozwalały chrześcijanom nawet na lekceważenie życia doczesnego. Władze rzymskie uważały chrześcijan za jeszcze jedną dziwną sektę, ale nie mogły tolerować manifestowania odrazy do kultu cesarza. Pomimo to do 250 roku represje dotykały tylko nielicznych chrześcijan. Traktowano ich jako wrogów państwa, ściągających na całą społeczność nieszczęścia. Po 250 roku chrześcijaństwo zdelegalizowano i rozpoczęto prześladowania na wielką skalę. Czytaj więcej