„Wohyńskie wesele”

Image„Oj, chmielu, chmielu, ty bujne ziele,
Nie będzie bez cię żadne wesele”
„Wohyńskie wesele”

22 października 2016 roku  w Wohyniu odbyła się uroczysta premiera filmu „Wohyńskie wesele”. Prezentuje on fragment obrzędu weselnego z z lat 60-tych ubiegłego stulecia, począwszy od wyjścia nowożeńców z kościoła do zabaw oczepinowych. Film zrealizowało Studio Medialne „Kafka”, a wystąpili w nim mieszkańcy Wohynia i okolic.
Premierowy pokaz odbył się w Zespole Szkół im. Unitów Podlaskich. W pięknie udekorowanej sali zebrali się realizatorzy projektu, aktorzy z rodzinami i przyjaciółmi, zespoły ludowe i zaproszeni goście, aby obejrzeć „Wohyńskie wesele”- efekt wielomiesięcznych działań Koła Gospodyń Wiejskich w Wohyniu w partnerstwie ze Stowarzyszeniem Przyjaciół Gminy Wohyń "Echo".
Film zjednoczył we wspólnym działaniu  organizacje, instytucje i osoby prywatne z Wohynia i okolic. Wspólnymi siłami prowadzona badania etnograficzne,tworzono scenariusz,organizowano plan filmowy. Zagrały rekwizyty i ubrania, odnalezione w domowych lamusach: babcine buty,sukienki, chustki. Artystyczne kadry podkreślają urodę detalu- brzozy przydrożnej, forsycji z przydomowego ogródka, jabłka. Fabuła filmu dotyczy obrzędowości weselnej. W scenie poprzedzającej oczepiny druhny śpiewają
Oj, chmielu, chmielu, ty bujne ziele,
Nie będzie bez cię żadne wesele,
Oj, chmielu, oj niebożę,
niech ci Pan Bóg dopomoże,
chmielu niebożę.
Ażebyś chmielu, na te tyczki nie lazł,
nie robiłbyś ty z panienek niewiast”

Jest to najstarsza ze znanych obrzędowych pieśni weselnych. Pochodzi prawdopodobnie z czasów przedchrześcijańskich i występuje w różnych wersjach regionalnych. Czasami można usłyszeć ją jeszcze na podlaskich weselach. ImagePoprzedza oczepiny- inny słowiański obrzęd, podczas którego panna młoda symbolicznie przechodziła ze stanu panieńskiego w zamężny. O północy pannę młodą prowadzono do bocznej izby, śpiewając przy tym pieśń „Oj, chmielu, chmielu”. Druhny zdejmowały z głowy panny młodej wianek, ścinano jej warkocz lub skracano włosy, a starsze, zamężne kobiety nakładały jej czepiec z białego płótna – atrybut małżeństwa. Film pokazuje nie tylko obrzędowość, ale też zwyczaje dotyczące wyboru współmałżonka. To rodzice mieli głos decydujący w tej sprawie i czasami ich wybory rozmijały się  z  sympatiami młodych. Siła autorytetu rodzicielskiego i tradycji była tak duża, że w większości przypadków podporządkowywano się woli rodziców. Państwo młodzi przyjmują więc nowe role społeczne, choć nie obywa się bez perypetii….
 Premierowy pokaz był świętem wohyńskiej społeczności. Na ekranie oglądano sąsiadów i znajomych, którzy mieli nie lada odwagę wcielić się w role filmowe i wystąpić w filmie. Utrwalono obrzęd, ale również zatrzymano w kadrze  fragment z życia Wohynia i jego mieszkańców.
Kraków ma „Wesele”Wyspiańskiego, dzięki któremu żyje w legendzie wiele osób i zdarzeń, my mamy „Wohyńskie wesele”. Inne filmy, związane tematycznie z naszym najbliższym  regionem to „Zapoznam panią” w reżyserii Ewy Misiewicz i „Dziadki dziatkom” w reż. Kuby Jakubowskiego. Więcej kliknij tutaj