Panie Boże.. przez Matkę Boską Częstochowską prosimy o pomyślnie zdaną maturę, czyli maturzyści na czuwaniu w Częstochowie.
W dniach 21-22.10.2011r. 127 uczniów klas maturalnych wraz z dziesięciorgiem opiekunów (księżmi: Dariuszem Radywaniukiem i Marcinem Gochnio, siostrą Haliną Rynn, p. Teresą Filipiuk, p. Anną Janus, p. Ewą Kot, p. Elżbietą Niewęgłowską, p. Joanną Panasz, p. Ewą Pałasz i p. Bogdanem Fijałkiem) wzięło udział w nocnym czuwaniu klas maturalnych w kościele na Jasnej Górze przed obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej.
Nasza podróż miała rozpocząć się o 8.00 wyjazdem spod szkoły. Niestety z powodu usterki jednego z autobusów wyruszyliśmy ponad 2 godziny później. Niektórzy uważają jednak nasze opóźnienie za znak Opatrzności Bożej, bo czekając dowiedzieliśmy się o wypadku autokaru wiozącego maturzystów z Zamościa, w którym ucierpiało 15 osób pod Zwoleniem. Wyczekiwany moment wyjazdu wzbudził w nas entuzjazm. Kocyki, poduszki i termosy czekały w gotowości. Po drodze zrodziły się jednak pewne problemy- korki na drodze i objazdy. Ciągle jednak wierzyliśmy, że uda nam się dotrzeć na czas, mimo pewnych przeciwności losu. Podróż trwała ok. 7 godzin. Nie była jednak długa i męcząca, bo byliśmy optymistycznie nastawieni, a podczas przejazdu modliliśmy się, śpiewaliśmy, rozważaliśmy warunki sakramentu pokuty, wraz z księdzem Dariuszem szukaliśmy odpowiedzi na nurtujące nas pytania i prowadziliśmy ciekawe rozmowy.
Po dotarciu do Częstochowy ( autobus: I-k.17.00, II-k.17.30, III-k.18.30) mieliśmy czas wolny. Potem udaliśmy się wszyscy na Apel Jasnogórski o godz. 21.00. Po nim wzięliśmy udział w konferencji prowadzonej przez ks. Dariusza Radywaniuka, w której poruszył ważne dla nas kwestie (matura, wejście w dorosłe życie i problemy z tym związane, odpowiedzialność, potrzeba bycia blisko Boga itd.). Kolejnym punktem czuwania było odśpiewanie różańca, w którym wszyscy chętnie wzięliśmy udział, mimo ograniczonych często ( wg nas, niesłusznie zresztą) umiejętności wokalnych. Zostały wówczas odczytane intencje, które wcześniej napisaliśmy- głównie o pomyślne zdanie matury, egzaminu na prawo jazdy, dobre studia i zdrowie dla swojej rodziny.
O północy rozpoczęła się uroczysta msza, którą odprawił ks. Łukasz Pawluk, wikariusz parafii Miętne, której maturzyści czuwali razem z nami. Pragnę zauważyć, że prawdopodobnie jako pierwsi wzięliśmy udział w Mszy Św. podczas pierwszych obchodów święta bł. Jana Pawła II.
Po Mszy Św. każdy mógł w swojej intencji przejść na kolanach wokół ołtarza.
Następnie odprawiona została droga krzyżowa, również w formie śpiewanej, którą prowadził ksiądz Marcin. Czuwanie zakończyła adoracja uwielbieniowa, która trwała do 3.30.
Warto także wspomnieć, że mieliśmy możliwość przystąpienia do sakramentu pokuty w czasie Mszy Św. lub w czasie wolnym (w razie potrzeby). Było to możliwe dzięki dobrym chęciom księży, którzy zmieniali się w konfesjonale co jakiś czas.
Mimo, że nasze czuwanie trwało dość długo, nie odczuwaliśmy ciężaru upływającego czasu. Wielu z nas myślało, że nie wytrzymamy do końca bez snu. Niezwykła atmosfera i krótkie przerwy na gorącą herbatkę, toaletę czy przewietrzenie się rozbudzały nas i dodawały sił do czynnej modlitwy.
Sądzę, że w naszej pamięci na zawsze pozostaną wspomnienia z tego niezwykłego czuwania, które epatowało uroczystą atmosferą pełną modlitewnej zadumy, poczuciem przynależności do wspólnoty maturzystów, którym przyświecał wspólny cel oraz nadzwyczaj braterskie stosunki wszystkich zebranych.
Mój zachwyt czuwaniem- jego formą, przebiegiem i przygotowaniem wyrażają także opiekunowie i maturzyści.
Oto kilka wypowiedzi nauczycieli, którzy nam towarzyszyli:
-Cieszy mnie postawa tych, którzy zechcieli dobrze wykorzystać ten czas szczególnego spotkania z Bogiem. Było widać rozmodlenie i pozytywne wejście w klimat tego nocnego czuwania. Dziękuję wszystkim tym, którzy nie zmarnowali tego czasu.- ks. Dariusz Radywaniuk
-Bardzo podobała mi się postawa naszej młodzieży w czasie nocnego czuwania. Dawno nie widziałam takiego zdyscyplinowania. Obserwowałam zwycięskie zmagania z sennością. Jestem dumna z naszej młodzieży, a zwłaszcza z mojej klasy.
Na uwagę zasługuje też zaangażowanie ks. Darka i ks. Marcina, którzy potrafili dotrzeć do młodzieży, odpowiednio ją przygotować i poprowadzić to nocne czuwanie.- p. Teresa Filipiuk
-Postawa uczniów podczas pielgrzymki do Częstochowy nie budziła zastrzeżeń. Uczniowie wykazali się dużym zaangażowaniem, aktywnością, postawą modlitewną i dużym zrozumieniem powagi sytuacji. Postawa uczniów wyrażała szacunek dla miejsca świętego.- p. Halina Rynn, p. Ewa Kot, p. Joanna Panasz
-Młodzież klas maturalnych podczas nocnego czuwania i całej pielgrzymki stanęła na wysokości zadania, wykazała się dojrzałością i świadomością celu wyprawy. Dzielnie zniosła niedogodności podróży- nie było marudzenia, niestosownych zachowań.
Moja niesforna na co dzień klasa spisała się na medal. Miło było widzieć większość z nich blisko mnie podczas czuwania, ich zaangażowanie w modlitwę, zdyscyplinowanie, pogodę ducha. Świetnie spisali się księża prowadzący pielgrzymkę. Wyrazy uznania dla „szefa”- księdza Dariusza.- p. Anna Janus
-Bardzo podobała mi się atmosfera pielgrzymkowa, tzn. zachowanie młodzieży w autobusie i klasztorze, która w skupieniu uczestniczyła w naukach księży oraz swoja modlitwą i śpiewem ubarwiała czuwanie, i dzielnie wytrwała, dając wyraz dojrzałości. Podobała mi się także postawa ks. Dariusza w autobusie, który udzielał młodzieży odpowiedzi na trudne pytania przed spowiedzią. –p. Ewa Pałasz
O odczucia zapytani zostali także wybrani przedstawiciele braci uczniowskiej. Oto ich wypowiedzi:
-Czuwanie w Częstochowie było dla mnie ogromnym przeżyciem. Mimo zmęczenia i tak późnej pory trwania poszczególnych punktów planu, od początku do końca wsłuchiwałam się w przekazywane nam słowa i treści. Cieszę się, że mogłam tego doświadczyć w gronie moich rówieśników i znajomych. Bardzo budujące było to,że wszystko przeżywaliśmy razem. Stanowiło to dowód na to, że potrafimy nie tylko razem się śmiać i żartować, ale też wyciszyć się i modlić.- Wiola, 3la
-Czuwanie maturzystów bardzo mi się podobało i przeżyłem je bardzo owocnie. Szczególnym doświadczeniem była dla mnie spowiedź z całego życia oraz Msza Św. przed cudownym obrazem. Wielu ciekawych rzeczy dowiedziałem się na konferencji ks. Dareczka, mimo że zdażyło mi się „przyciąć komara”. Kolega Emil od razu jednak mnie obudził.. Nie podobała mi się podróż autobusem, ponieważ nie lubię jeździć PKS i stać w tak długich korkach. Zauważyłem też, że kolo godz. 1.00 większość ludzi w kościele przysnęła. W drodze powrotnej wszyscy już więc spali. Był spokój i cisza. Uważam pielgrzymkę za udaną.
Chciałbym jeszcze pozdrowić: Emila, Maniusia, Grzesia Płomyczka oraz sora Fijałka i diakona Michała- Łukasz, 3li
-Uważam, że czuwanie było profesjonalnie przygotowane i interesujące. Dało się czuć podniosłą atmosferę, modlitwę i zadumę- nie tylko nad maturą, ale też nad swoją przyszłością. Był to czas skupienia. Myślę, że zapadnie on w pamięć wielu osób. Ten czas uważam za bardzo wartościowy i jak najbardziej polecam przyszłym maturzystom odwiedzenie tego świętego miejsca, by choć na chwilę zatrzymali się i zastanowili nad swoim życiem. – Ania, 4tf
-Pielgrzymka do Częstochowy była naprawdę ciekawym przeżyciem. Panowała naprawdę świetna atmosfera, większość osób wzięła czynny udział w przygotowaniu czuwania- ja również. Taki wyjazd jest świetnym sposobem, by wszyscy razem mogli coś zdziałać. Wszystko było świetnie przygotowane (modlitwy, oprawa muzyczna) dzięki naszym fajnym księżom i najlepszej młodzieży: z ZSP w Radzyniu Podlaskim:-) Zachęcam do takich wyjazdów. –Emilka, 4th
-Zbyt szybko skończyła się pielgrzymka do Częstochowy, ale wraz z jej końcem rozpoczęła się pielgrzymka, jaką jest życie. Gdy wyszliśmy z kaplicy, nabraliśmy sil i nadziei. Podczas pielgrzymki czuło się specyficzny klimat, więzi z otaczającymi nas ludźmi. Fajne jest to, że w każdym zakątku kaplicy można było kogoś spotkać, choć niektórzy modlili się, a inni w najlepsze „kimali”. Było to dla mnie wielkim przeżyciem. Bardzo cieszę się, że tam pojechaliśmy. Pod koniec czuwania, koło godziny 4.00 rano zastanawiałem się nad tym, że chciałbym spędzić tutaj jeszcze jedną noc. – Damian, 4ti
W imieniu wszystkich maturzystów pragnę podziękować księdzu Dariuszowi za organizację pielgrzymki, nauczycielom za wsparcie w modlitwie i opiekę, innym maturzystom za wspaniałe reprezentowanie szkoły i czynny udział w przygotowaniu czuwania oraz Dyrekcji za danie nam szansy uczestnictwa w tak niezwykłym wydarzeniu. Więcej kliknij tutaj