Barok dotarł do Polski w ostatnim dziesięcioleciu XVI wieku i był początkowo sztuką elitarną, rozwijającą się w obrębie mecenatu królewskiego i kościelnego. W początkowym okresie sztukę barokową tworzyli uznani artyści włoscy, sprowadzeni przez króla i mający swobodę działania na terenie całego kraju. Dzieła , które powstały w początkowej fazie , nazywanej często barokiem Wazów nie odbiegały poziomem artystycznym od włoskich pierwowzorów. Śmierć Zygmunta III Wazy w 1632 roku zamyka w Polsce okres baroku kontrreformacyjnego . Za Władysława IV (1632-1648) barok staje się modny w całym kraju. Król był kolekcjonerem dzieł sztuki a nawet utrzymywał osobiste kontakty z zachodnimi artystami (m.in. Rubensem) . Warszawa w tym czasie stała się ważnym ośrodkiem artystycznym . Od połowy XVII wieku (1648) Polska doświadczana była wojną domową a następnie agresją sąsiadów. Do 1674 roku kraj i ludność niszczyli i zabijali Szwedzi, Kozacy , Węgrzy i Brandenburczycy. Czasy „Potopu” objęły cały okres panowania , ostatniego Wazy , Jana Kazimierza. Czasy względnego spokoju przyniosło dopiero panowanie Jana III Sobieskiego. W okresie od 1670 do 1710 barok rozwijał się w nurcie wywodzącym się ze sztuki Berniniego, nazywanym barokiem rzymskim, oraz w nurcie spokojniejszego baroku klasycyzującego, inspirowanego sztuką francuską. W okresie panowania w Polsce Wettinów, Augusta II Mocnego i Augusta III Sasa, zwanym czasami saskimi, dominował nurt baroku rzymskiego. W latach 30tych XVIII wieku do Polski docierały już z Francji importy rokokowe, a w latach 60tych XVIII wieku magnaci i król Stanisław August Poniatowski akceptują tzw. „maniera greca” czyli wczesny klasycyzm francuski. Architektura
Pierwsze kościoły barokowe wznosili w Polsce jezuici. Zakon , który podjął walkę z reformacją , doceniał siłę oddziaływania sztuki . Kościoły , rzeźby malowidła i obrazy miały pobudzać do refleksji religijnych, wzruszać i zachwycać oraz świadczyć o autorytecie moralnym i politycznym Kościoła. Program dla sztuki sakralnej wypracowany był przez ówczesnych wybitnych teologów i kościelnych teoretyków sztuki m.in. Roberta Bellarina i Fryderyka Boromeusza( pierwszy rektor Akademii św. Łukasza). Ustalenia programów architektonicznych i ikonograficznych przyjął w swych postanowieniach Sobór Trydencki (1545-1563). Architektura kościelna miała być wspaniałą oprawą uroczystości religijnych i ceremonii. Wnętrza, według zaleceń soborowych, miały być przestronne, jasne , najlepiej wydłużone a kompozycja elementów podporządkowana ołtarzowi głównemu. Fasady kościołów miały dominować nad otoczeniem wielkością i bogactwem dekoracji rzeźbiarskiej.
Plany kościołów jezuickich budowanych w Polsce wykonywano najczęściej w Rzymie. Powtarzały one w zasadzie schemat manierystycznego, zaprojektowanego przez Vignolę (według koncepcji Michała Anioła) rzymskiego kościoła jezuitów p.w. Il Gesu (1568-84)
Pierwszy kościół jezuicki w Polsce ufundował w Nieświeżu Mikołaj Radziwiłł „Sierotka”. Budowę rozpoczęto w 1582 roku, jeszcze przed ukończeniem rzymskiego pierwowzoru. Kościół wzniesiony według planów zakonnego architekta Giovanniego Marii Bernardoniego posiadał kopułę na skrzyżowaniu naw i podobną do Il Gesu fasadę. Schemat kompozycyjny Il Gesu powtarzała świątynia jezuitów w Krakowie p.w. śś . Piotra i Pawła wznoszona przez zakon przy poparciu finansowym Zygmunta III ( król był wychowankiem jezuitów i popierał ich działalność). Kościół krakowski ukończony przez Giovanniego Trewano w 1619 roku różni się od rzymskiego , zmniejszeniem liczby kaplic (3 pary zamiast 4) i nakryciem ich sklepieniami krzyżowymi a nie kopułami. Kamienna elegancka fasada ( cała reszta jest ceglana) krakowskiego kościoła bliska jest niezrealizowanej w Rzymie fasadzie Vignioli. Jest smuklejsza niż rzymska i ma łagodniejsze spływy wolutowe. Kościoły jezuickie zbudowane na przełomie XVI i XVII wieku w litewskim Nieświeżu, w Lublinie i Jarosławiu , za każdym razem modyfikują plan Il Gesu do miejscowych potrzeb. Wnętrza kościołów jezuickich w Polsce są dużo skromniejsze niż kościołów włoskich. Dzięki temu zachowują wyraźne i czytelne podziały przestrzeni.
W początkach XVII wieku zaczęto w Polsce wznosić dla zakonu bernardynów klasztory organizowane według nowego wzorca przestrzennego. Układ wzorcowego planu klasztoru inspirowany był idealnym planem pałacu , zamieszczonym w traktacie architektonicznym Sebastiana Serlia. Nowością było całkowite „wtopienie” kocio w skrzydło zabudowań klasztoru. Pierwszą taką realizacją na ziemiach polskich był klasztor bernardynów ufundowany w 1603 roku przez wojewodę krakowskiego Mikołaja Zebrzydowskiego w Górze Kalwarii. Kościół początkowo zajmujący jedynie skrzydło klasztoru w końcu XVII powiększono tak że pierwotna nawa stała się prezbiterium nowego kościoła. Kalwaria Zebrzydowska , dzięki dewocyjnemu założeniu przestrzennemu „ Drogi Krzyżowej” stała się w XVII wieku jednym z najważniejszych miejsc pielgrzymkowych w Polsce. Na dość stromej zalesionej górze, powyżej klasztoru , wzniesiono kapliczki ,często o dość skomplikowanych formach i połączono je dróżkami procesyjnymi. Kapliczki dekorowane elementami manierystycznymi ( włosko – niderlandzkimi) założone na fantazyjnych planach( np. o kształcie serca) rozmieszczone zostały na luźno związanych osiach widokowych, mających jakoby odtwarzać topografię Jerozolimy. W Polsce budowle wczesnobarokowe wznoszono w tym samym okresie co manierystyczne i trudne do zidentyfikowania stylowego budownictwo Niżu Polskiego ( zwane renesansem lubelski m i kaliskim).
Barokowe założenie klasztorne powstało w krakowskich Bielanach w latach 1610-42 z fundacji Marszalka Wielkiego Koronnego Mikołaja Wolskiego. Monumentalna świątynia eremickiego zakonu kamedułów , która dominuje w całym założeniu, powtarzała układ Il Gesu ale pozbawiona była transeptu. Wnętrze kościoła , z potężną kolebką na gurtach , jest prostsze i surowsze niż w kościele św .Piotra w Krakowie. Projekt Kościoła i założenia z domkami eremickimi był dziełem Andrei Spezza.
Do rzymskiego kościoła Il Gesu nawiązywały kościoły jezuitów oraz karmelitów bosych i benedyktynów . W 1 poł XVII wieku powstało w Polsce ok. 20 kościołów o planie nawiązującym do rzymskiego Il Gesu. W latach 20tych XVII wieku budownictwo zakonu jezuitów uległo sprimityzowaniu i straciło charakter kosmopolityczny i awangardowy. W 1 poł XVII wieku działało w Polsce kilku wybitnych architektów. Maciej Trapola pracował głównie w Wiśniczu dla wojewody krakowskiego Stanisława Lubomirskiego. Dziełem Trapoli jest barokowa kolegiata w Wiśniczu. Jedną z najoryginalniejszych budowli barokowych, kolegiatę w Klimontowie wzniósł , pracujący dla Ossolńskich Wawrzyniec Sens w latach 1643-50. Architekt zaprojektował eliptyczną nawę otoczoną dwiema kondygnacjami galerii nakrytych sklepieniami kolebkowymi. Dolna galeria jest obejściem a górna emporą. Kościół na planie eliptycznym był wówczas w Polsce całkowitą nowością. Wawrzyniec Sens był autorem projektu zamku Ossolińskich „ Krzyżtopór” w Ujeździe , uznawanym za najbardziej ekscentryczną budowlę w polskiej architekturze .
Okres wczesnego baroku w Polsce nazywany jest często „barokiem Wazów”. Król Zygmunt III miał własne upodobania artystyczne , które wpływały na kształt i charakter wznoszonych budowli i ich dekorację. Odbudowywane po pożarze w 1595 roku skrzydło północne Wawelu , utrzymane było już w klimacie surowego baroku. Ciemniejsza kolorystyka , portale z brązowego marmuru chęcińskiego i sklepienia z pierwszą w Polsce dekoracją stiukową ( dekoracje w uszlachetnionym tynku) , tworzą ramy dla płaszczyzn wypełnionych malowidłami. Brązowy marmur z Chęcin i czarny marmur z Dębników pod Krakowem ze zestawione z białymi alabastrami były ulubionymi materiałami wczesnego baroku.
Giovanni Trevano , który ukończył krakowski kościół jezuitów , był architektem króla Zygmunta III . Trevano prowadził odbudowę północnego skrzydła Wawelu i zaprojektował nową siedzibę króla Zamek Królewski w Warszawie(1599-1619) będący jednocześnie, a może przede wszystkim , siedzibą centralnych władz państwowych . Barokowość tego mało ozdobnego gmachu ,polega na silnym zaakcentowaniu osi środkowej poprzez umieszczenie bramy wjazdowej w dominującej Wieży Zegarowej. Prywatną siedzibą króla był , bardziej kameralny Zamek Ujazdowski wznoszony od 1624 roku. Prosty w bryle czworobok z czterema wieżyczkami w narożach nakryty jest wysokim dachem . Pałac pięknie położony na wiślanej skarpie posiada od strony rzeki akcent architektoniczny w postaci loggi widokowej. Na Zamku Ujazdowskim wzorowany był pałac biskupi w Kielcach (1637-41) powtarzający wiernie bryłę ale z wieżami oddzielonymi od korpusu.
W latach 1630-1670 , jak zaznaczyliśmy na wstępie , barok stał się już stylem powszechnym. W Polsce działali artyści z Włoch i Niderlandów ale wykonywali budowle miejscowi muratorzy, co prowadziło do „ spolonizowania”sztuki.
Dużego znaczenia nabrał po roku 1630 dębnicki czarny marmur , z którego wykonywano nagrobki i dekoracje wznoszonych przy kościołach i katedrach kaplicach grobowych . Kaplice, nagrobki, epitafia a także okazjonalne „castrum doloris” odpowiadały ideologii rodzącego się sarmatyzmu zamiłowaniu szlachty do pompy pogrzebowej. Do najważniejszych zabytków drobnej architektury należy zaprojektowana przez Andreę Castellego , Kaplica Zbarskich budowana w latach 1629-33 przy krakowskim kościele dominikanów. Założona na planie prostokąta posiada oszczędną elegancką dekorację architektoniczną wykonaną z ciemnego kamienia odcinającego się od jasnych ścian. Ozdobą kaplicy jest wspaniała owalna kopuła. Z czarnego marmuru wykonano wnętrze Kaplicy Wazów na Wawelu, Kaplicy Kołudzkich w Gnieźnie i Denhoffów na Jasnej Górze. Wybitnym dziełem jest wykonana według projektu Konstantego Tencalli kaplica św. Kazimierza przy katedrze w Wilnie. Ściany kaplicy wyłożone zostały czarnym marmurem. W niszach ścian stoją srebrne posągi przedstawiające Jagiellonów. Jasnym elementem jest też alabastrowy , bogato rzeźbiony fryz belkowania wieńczący ściany. Najbardziej znanym dziełem Tencalli jest Kolumna Zygmunta III Wazy ufundowana przez Władysława IV. Posąg króla wykonał boloński rzeźbiarz Clemente Molli a odlew w brązie jest dziełem gdańszczanina Daniela Tyma. Kolumna Zygmunta stoi na placu zamkowym od 1644 roku.
Warszawa w 2 poł. XVII wieku była już stałą siedzibą dworu istała się najważniejszym centrum artystycznym. Przy Krakowskim Przedmieściu , wzdłuż wiślanej skarpy, budowano magnackie pałace. Były to najczęściej budowle o zwartych bryłach , nakryte wysokimi dachami z loggiami widokowymi na Wisłę. Rezydencje magnackie powstawały w ośrodkach dóbr poza stolicą. Zamek Krzyątopór w Ujeździe , był budowlą zadziwiającą i fantastyczną ale niemożliwą do naśladowania.
Istotną rolę, w kształtowaniu wzorca dla siedzib magnackich odegrał natomiast zamek hetmana Stanisława Koniecpolskiego w Podhorcach (1635-40) . Jest to już w pełni barokowe założenie podporządkowane jednej osi kompozycyjnej . Pałac zajmujący jeden z bastionów nowożytnej fortyfikacji i geometrycznie ukształtowany ogród podporządkowane zostały jednej osi kompozycyjnej. Bryła pałacu zaakcentowana jest pośrodku ryzalitem a naroża wydatnymi alkierzami nakrytymi osobnymi dachami. Taki typ pałacu , budowli mieszkalnej otoczonej systemem bastionów i kurtyn określany jest jako „ palazzo in forte zza”. Na obszarach Rzeczpospolitej dokonywał się proces przekształcania przekształcania obronnych zamków na założenia pałacowo-ogrodowe otoczone nowożytną fortyfikacją. Okres prosperity gospodarczej , której podstawą był handel zbożem i rozwój budownictwa, został przerwany wyniszczającymi wojnami domowymi i „Potopem”.
Dopiero w latach 70tych XVII wieku nastąpiło ożywienie ruchu budowlanego. Łukasz Opaliński , wykształcony amator, wydał w 1659 roku pierwszy Ploski traktat o architekturze „Krótka nauka budowania dworów , pałaców , zamków podług nieba i zwyczaju polskiego” a jezuici w swoich kolegiach prowadzili wykłady z architektury.
Barok zaczął płynąc dwoma nurtami . Na prowincji dominował barok rzymski , dopiero teraz relizujący w Polsce berninowską jednolitości dzieła i zespolenia w nim architektury ,rzeźby i malarstwa a w stolicy powstawały obiekty inspirowane klasycyzujący barok francuski.
Do nurtu rzymskiego należy zaliczyć kościół jezuitów w Poznaniu(1698-1701). Wnętrze kościoła ozdobione zostało potężnymi kolumnami, dźwigającymi wydatne kierowane belkowanie, ustawionymi kulisowo. Przęsło transeptu , silnie oświetlone „odcina” ołtarz i oddala od ciemniejszej nawy. Dekoracja kościoła jezuitów w Poznaniu najbliższa jest rzymskiemu kościołowi Santa Maria in Campitelli. Kościołem o nieco spokojniejszej architekturze ale bogatej berninowskiej dekoracji wnętrz jest kościół pw. św. Anny w Krakowie wzniesiony według projektu Tylmana z Gameren. Fasada dwukondygnacjowa , bogato dekorowana kolumnami i pilastrami , silnie zaakcentowana pośrodku, rozbudowana została o dwie ciężkie wieżepo bokach, nakryte dwukondygnacjowymi ażurowymi Chełmami. Fasada oglądana pod kątem (kościół stoi w wąskiej uliczce) sprawia wrażenie bardzo rzeźbiarskiej dzięki efektom światłocieniowym . Barokową ozdobność wystroju tworzą stiuki wykonane przez Baltazara Fontanę i freski Dankwarta.
Tylman z Gameren (1632-1706) był Holendrem. Po studiach w Wenecji został sprowadzony do Polski przez Herakliusza Lubomirskiego. Szybko spolonizował się a w dowód uznania dla pracy otrzymał szlachectwo. Tylman był architektem , który ukształtował oblicze polskiego baroku czasów Jana III Sobieskiego . Tylman tworzył architekturę klasycyzującą , dość płaską , zaznaczoną często tylko podziałami pilastrów. Bryły pałaców wzbogacał ryzalitami nadającymi ich korpusom cech monumentalności. Tylman po raz pierwszy w Polsce zastosował portyk antycznej świątyni jako główny element elewacji pałacowej. Rzeźbiony tympanon wsparty na pilastrach stał się „ obowiązujący „ w architekturze pałacowej. Najbardziej monumentalnym pałacem zaprojektowanym przez Tylmana , jest pałac Krasińskich czyli Rzeczpospolitej w Warszawie (1682-1695) . Nowością we wnętrzu jest duży centralnie umieszczony westybul z paradnymi schodami, będącymi scenografią dla uroczystości , balów , przyjęć itp. Elewacja pałacu należy do najciekawszych w Polsce. Ryzalit środkowy zwieńczony trójkątnym tympanonem połączony jest dwukondygnacjowymi arkadowymi galeriami z ryzalitami bocznymi. Ściany podzielone zostały pilastrami w wielkim porządku. Według projektów Tylmana powstały pałace w Nieborowie, Lubartowie , Białymstoku. Pałacem miejskim jest pałac Gnińskich-Ostrogskich w Warszawie.
Pałace Tylmana, w których korpus z ryzalitem pośrodku ujmowały w narożach alkierze, inspirowały Augustyn Locci Mł. projektującego dla podkanclerzego Antoniego Szczuki pałac w Radzyniu. (Pałac został przebudowany w poł XVIII.) W tekach Tylmana z Gameren znajdują się projekty ołtarzy , nagrobków , epitafiów a nawet okazjonalnych dekoracji pogrzebowych typu „ castrum doloris”. Tylman wykonał kilka zrealizowanych projektów kościołów. Wspominaliśmy o bardzo bujnej architekturze kościoła pw. św. Anny w Krakowie. Dziełem Tylmana jest kościół Sakramentek na Nowym Mieście w Warszawie, ufundowany przez królową Marię Kazimierę jako dziękczynienie za wiktorię wiedeńską (1688r) Kościół Sakramentek to budowla centralna , na planie krzyża greckiego , nakryta kopułą osadzoną na podwyższonym bębnie. Kościołem o układzie centralnym jest też świątynia przy klasztorze bernardynów na warszawskim Czerniakowie (1689-93). W kościele czerniakowskim architekt połączył dwie centralne przestrzenie –krzyża greckiego nakrytego kopułą z ośmiobocznym prezbiterium również zwieńczonym kopułą. Zaznaczone wyraźnie w bryle kościoła części we wnętrzu są mało zauważalne. Niewielkie wnętrze tego kościoła dzięki jednorodności dekoracji malarskiej sztukateryjnej ni rzeźbiarskiej nabiera cech monumentalności.
Tylman projektował kościół reformatów w Węgrowie(1706) i ołtarz do tego kościoła i kościół kapucynów w Warszawie (1704) . Według jego projektów wykonano ołtarz św. Genowefy w lewym ramieniu transeptu kościoła św. Krzyża w Warszawie. Pierwsze założenie przestrzenno –urbanistyczne , warszawski Marywil (niezachowane) też zorganizowano według projektu Tylmana. W kręgu architektury tylmanowskiej –klasycyzującego baroku działali architekci Józef Szymon Belotti (m.in. kościół św. Krzyża) i Józef Piola (kościół św.Ducha przy Barbakanie i kościół i klasztor w Szczuczynie)
Architekturę barokową , bardziej „malarską” i bujniejszą niż tylmanowska , stworzono rozbudowując podwarszawski Wilanów Jana III Sobieskiego. Pierwszy dwór murowany z czterema alkierzami , stanowiący idealną siedzibę szlachcica –ziemianina, rozbudował inżynier królewski Augustyn Locci Mł.(1650-1729) Dodano do korpusu skrzydła i narożne wieże a w następnym etapie, nadbudowano piętro i rozbudowano skrzydła od strony dziedzińca. Elewacje pałacu podzielone masywnymi półkolumnami z bogatym wystrojem rzeźbiarskim są wyraźnie światłocieniowe i dekoracyjne. Rzeźby i reliefy na elewacjach pałacu mają dość skomplikowany program ideowy gloryfikujący rządy króla Jana III. Program , jak na barok przystało , jest erudycyjny, wymagający znajomości historii i literatury starożytnej. Warto zaznaczyć, że król posiadał objaśnienia programu ikonograficznego Wersalu , podyktowane przez Ludwika XIV. Wilanów nie miał bezpośrednich naśladownictw. W architekturze pałacowej dominowały wzory francuskie z układem typu „entre cour et gardin” i Wersalem jako niedoścignionym wzorem. Wielkim jak na skalę Warszawy, założeniem urbanistycznym była Oś Saska, która obejmowała ramionami wydłużonego rąbu pałac Morsztynów , odkupiony przez Augusta II Mocnego i ogród saski aż do koszar Mirowskich. Autorem projektu był architekt saski Matias Daniel von Poppelmann. Pozostałością tego założenia jest dzisiaj ogród saski i Grób Nieznanego Żołnierza, będący fragmentem arkadowego podcienia skrzydła pałacowego.
Największe założenia pałacowo-parkowe powstawały poza stolicą w ośrodkach wielkich dóbr magnackich. Klemens Branicki zbudował pałac w Białymstoku, dla Franciszka Walezego Potockiego wzniesiono pałac w Krystynopolu a dla Eustachego Potockiego Jakub Fontana zbudował rezydencję w Radzyniu. Wszystkim pałacom towarzyszyły rozległe ogrody .
W XVIII wieku w Polsce działało kilku wybitnych architektów , których twórczość nawiązywała do najnowszych nurtów architektury europejskiej. W środowisku krakowskim pracował Kacper Bażanka(1680-1726). Jego najlepsze dzieło to kościół norbertanek w Imbramowicach i świątynia misjonarzy na Stradomiu (niedaleko Wawelu) w Krakowie. Bażanka zaprojektował też kościół pijarów i piękny Chełm wieży katedry wawelskiej. Architekt nawiązywał do rozwiązań rzymskich architektów Berniniego i Borrominiego , których dzieła widział podczas studiów w Akademii Św. Łukasza.
Wychowankiem tej uczelni był Włoch, sprowadzony do Polski przez Leszczyńskich Pompeo Ferrari(1660-1736). Najważniejszym dziełem Ferrariego był kościół filipinów w Gostyniu, będący architektoniczną kopią weneckiego kościoła Santa Maria della Salute. Nowe tendencje znalazły wyraz w, przebudowanym na układ centralny, wnętrzu kościoła cysterskiego w Lądzie(1728-35) We wschodniej Polsce i na kresach działał architekt Sanguszków Paweł Fontana. Kościoły w Lubartowie(1738) Włodawie(1741-80) i Chełmie(1753-63) mają owalne plany i zalicza się je do stylu rokoka. Do pełnego, nawet jak na skromną miarę tego opracowania, obrazu architektury barokowej brakuje omówienia kościołów Wilna i Lwowa gdzie działali Jan Krzysztof Glaubitz(kościół św.Katarzyny i św. Jana) i Bernard Merderer Wiedeńczyk , twórca unickiej katedry św. Jura we Lwowie i ratusza w Buczaczu.
O dworze polskim i budownictwie drewnianym
W XVII wieku w Polsce podstawowym materiałem budowlanym było drewno. Z drewna budowano wiejskie zagrody i małomiasteczkowe domy , szlacheckie dwory i kościoły w małych miejscowościach lub wsiach. Nie licząc się często ze właściwościami budulca drewniane kościoły wznoszono według planów dostosowanych do budowli murowanych. Cechowi cieśle i stolarze formy charakterystyczne dla budowli murowanych „przenosili”, zgodnie a barokową modą, do budowli drewnianych. Powstawały” drewniane sklepienia”( sklepienia pozorne) i apsydy oraz gzymsy , pilastry i kolumny. Elewacje dwuwieżowe podkreślały monumentalizm kościoła. Przykładem takiego budownictwa, interpretującego w drewnie formy murowanej SA kościoły w Ostrówkach i Bezwoli k.Radzynia.
Największe przemiany zaszły w XVII wieku w budownictwie dworkowym. Siedziba szlachecka stała się bardziej reprezentacyjna i choć wznoszono ją na ogół z drewna , przyjmowała modne barokowe formy. Dwór, poprzedzony aleją i z nieodłącznym ogrodem, stał poza obrębem gospodarczego folwarku. Dwory były najczęściej parterowe, nakryte wysokimi dachami czterospadowymi lub polskimi , pokrytymi gontami. Elementami architektonicznymi wyróżniającymi dwór od zabudowy gospodarczej , poza położeniem , były narożne dobudówki zwane alkierzami , na tyle samodzielne, że nakryte osobnymi dachami, często o formach ozdobnych. Wewnątrz na osi budynku dworu , znajdowała się sień, czasami zaakcentowana podcieniem, a po obu stronach rozmieszczone były izby dostępne z sieni i mające komunikację w amfiladzie(z pokoju do pokoju). Dwór szlachecki był wygodny, tani w budowie i łatwy do zaprojektowania. Dostosowywał się do panującego stylu. W okresie klasycyzmu dodano do korpusu dwu lub czterokolumnowy portyk z tympanonem . Jako siedziba szlachcica-ziemianiona dwór wpisywał się w kult sielskości propagowany w ramach ideologii sarmackiej.
Rzeźba barokowa w Polsce
Sarmatyzm, z jego kultem rycerskości i familiarności, doprowadził do wyjątkowej celebracji uroczystości pogrzebowych. Powstawały okazjonalne dekoracje w kościołach , a katafalk przybierał postać czasami dość rozbudowanej konstrukcji zwanej „castrum doloris”. Podczas sarmackich pogrzebów służba i konie otrzymywali odpowiednie liberie i dekoracje. Cała szlachta i mieszczanie, w miarę możliwości, oraz duchowni i uczeni zamawiali sobie nagrobki, epitafia i wznosili przy kościołach rodowe kaplice grobowe. W XVII wieku w Polsce popularny był nadal nagrobek leżącego rycerza , którego pierwowzór stworzył B. Berrecci w kaplicy Zygmuntowskiej. Sarmatyzm , z jego kultem rodu powtarzał nagrobki ostatnich Jagiellonów albo wzorował się na manierystycznym nagrobku Stefana Batorego wykonanym przez Santi Gucciego . Typ leżącego rycerza powielany był w rzeźbie nagrobnej przez pierwszą połowę XVII wieku. Unowocześniono tylko , uwzględniając trędy stylowe, oprawy architektoniczne i kolorystykę kamieniarki stosując barwne marmury i jasne wapienie. Typowo barokowe nagrobki – popiersia przedstawiające osobę żywą, „działającą” z przedmiotami związanymi z profesją lub funkcją pełnioną przez zmarłego trzymanymi w rękach- rozpowszechniają się w Polsce w pierwszym 20leciu XVII wieku a nagrobki z figurami klęczącymi zmarłych , adorującymi Krzyż lub Madonnę stały się popularne już od początku wieku.
Największą osobowością wśród rzeźbiarzy, był osiadły w Gdańsku Wilem van den Block (1550-1628), twórca klęczącego nagrobka kardynała Batorego, rzeźbiarz nadworny króla Stefana Batorego i Zygmunta III Wazy. Warsztat Wilema wysyłał nagrobki i epitafia do miast Rzeczpospolitej : Wilna , Zamościa , Lwowa i poza granice kraju m.in. do Szwecji , Danii i Siedmiogrodu.
Na początku XVII wieku sztuka północna została przeniesiona do Lwowa i dzięki działalności artystów przybyłych z Niemiec i Niderlandów Lwów stał się , obok Gdańska ośrodkiem niderlandyzmu w Polsce. Najwybitniejszym rzeźbiarzem osiadłym we Lwowie ok. 1607r był Jan Pfister. O miarze jego talentu świadczą nagrobki Sieniawskich w Brzeżanach i największy w Polsce 13 metrowy , nagrobek Ostrogskich w katedrze w Tarnowie , w budowie którego uczestniczył też Wilem van den Block w latach 1605-1612.
Od ok. 1630 roku działał w Krakowie wybitny rzeźbiarz włoski Sebastian Sala. Wykonane przez niego rzeżby w mauzoleum Ligęzów w kościele bernardynów w Rzeszowie , pełne realizmu „żywych „ postaci należą do najlepszych w Polsce.
Na początku XVII wieku pojawiły się w Polsce dekoracje wykonane w stiuku( szlachetnym tynku). Były to profilowane rzeźbione listwy ornamentalne okalające pola dekorowane polichromiami. W stiuku wykonywano również płaskorzeźbione dekoracje figuralne oraz rzeżby wolnostojące. W dekoracji stiukowej wykonano „Taniec śmierci” w kaplicy Pana Jezusa w kościele w Tarłowie. W tej wyjątkowej , polichromowanej płaskorzeźbie , artysta pokazał z niezwykłym realizmem przedstawicieli stanu szlacheckiego. Reliefy w Tarłowie wykonał nie znany z imienia Włoch sprowadzony i pracujący dla Ossolińskich w poł XVII wieku.
Z okolic jeziora Como w północnych Włoszech przyjechał do Krakowa w 1695 roku rzeźbiarz Baltazar Fontana. Dzieła przez niego wykonane m.in. ołtarz św. Katarzyny Aleksandryjskiej w kościele pw. św. Anny w Krakowie i stiukowe dekoracje sklepień inspirowane były barokiem rzymskim Berniniego. Fontana rzeźbił również postacie pełnoplastyczne. Dla kościoła św. Anny , wyrzeźbił ponad sto figur. „Anioł” z ołtarza , „św. Stanisław „ , „Weronika” , „Longin „ a zwłaszcza „Anna” należą do najpiękniejszych w całym dorobku artysty i stały się wzorami dla rzeźbiarzy następnego pokolenia.
W końcu XVII i na początku XVIII wieku działało w Polsce wielu rzeźbiarzy, często nieznanych z nazwiska. zapotrzebowanie na rzeźby było wielkie, powstawały nagrobki, epitafia, dekoracje pełnoplastyczne i sztukatoryjne kościołów i pałaców.
Wybitnym rzeźbiarzem był gdańszczanin Andrzej Schluter(zm. 1714) który odbył podróż artystyczną do Włoch i Francji dla zapoznania się z najnowszymi trędami. Szluter wykonał dekoracje Kaplicy Królewskiej w Gdańsku(1682) , epitafium Pastoriusa w katedrze we Fromborku i dekorację pałacu Krasińskich w Warszawie. Wyjątkowo piękne są rzeźby w kościółku bernardynów na Czerniakowie. W rzeźbach Schlutera , widać wyraźne nawiązania do sztuki klasycznej, tak w warstwie treściowej jak i formalnej. Warsztat i współpracownicy Schlutera w Warszawie działali po wyjeździe mistrza , dekorując utrzymaną w stylu klasycyzującego baroku rzeźbą warszawskie pałace i kościoły.
Rzeżba powstająca w latach 20tych XVIII wieku , po wojnie północnej , należała już do rokoka.
Malarstwo polskie w XVII wieku
W Polsce malarstwo nie było sztuką najwyżej cenioną. Nawet malarze królowej Bony i Zygmunta Augusta , sprowadzeni z Włoch nie reprezentowali wysokiego poziomu artystycznego. Sytuacja zmieniła się dopiero po objęciu tronu przez Zygmunta III Wazę. Osobiste zainteresowania artystyczne monarchy sprzyjały rozwojowi sztuki , w tym malarstwa , które król uprawiał osobiście.
Z inicjatywy Zygmunta III sprowadzony został na Wawel ,do dekoracji odnawianych po pożarze w 1595 roku komnat, Tomasz Dolabella(1570-1650). Dolabella wkrótce został zasypany zleceniami od krakowskich klasztorów ; franciszkanów , dominikanów i jezuitów. Dolabella przyniósł do Polski sztukę inspirowaną wielkimi Wenecjanami, Tintorettem i Veronesem. Początkowo malował obrazy batalistyczne i historyczne dla króla a dla klasztorów sceny religijne. Z początków działalności pochodzą : „Św. Stanisław Kostka i Alojzy przed Madonną” z kościo0ła jezuitów i „Anioły” z kaplicy św.Jacka u dominikanów (1619-1625). Zwłaszcza „Anioły „ świadczą o wysokim poziomie artystycznym pierwszych prac w Polsce. Zamówienia przychodzące zewsząd, napływ uczniów sprawiły , że malarz szybko obniżył poziom prac. Do najlepszych obrazów Dolabelli należą wielkie płótna z refektarzu klasztoru dominikanów : „Gody w Kanie” i „Ostatnia Wieczerza” wzorowane na Veronezie. Na uwagę Zasługuj też : „Uczta u faryzeusza Szymona” i wielka (3×6,5m) „Bitwa pod Lepanto” Dolabella podejmując tematy biblijne przedstawiał postacie we współczesnych strojach i realiach. Stosował popularny wówczas zabieg aktualizacji. W późniejszych obrazach aż roi się od podgolonych głów i sarmackich strojów. Takim interpretacjom przeciwstawiał się oficjalna doktryna artystyczna Soboru Trydenckiego, a malarze włoscy nie przestrzegający zalecanych kanonów musieli tłumaczyć się przed Inkwizycją.
Na przełomie XVI i XVII wieku malował w Krakowie Jan Mertens , ale jego obrazy zaliczane SA do dzieł manierystycznych. Podobnie manierystą był przebywający czasowo w Gdańsku Jan Vredeman de Vries . autor rozpowszechnionych w Polsce wzorników architektonicznych rozpowszechniających sztukę niderlandzką. Barokowy realizm cechuje twórczość , również pracującego w Gdańsku Antoniego Moellera(1563-1613) . Zachowały się dwa dzieła Moellera namalowane do gdańskiego ratusza : „ Grosz czynszowy” i „Budowa świątyni” z 1601roku. W Pierwszym obrazie scena rozmowy Chrystusa z faryzeuszem rozgrywa się na tle prawdziwej architektury Długiego Targu. Malarz w scenie drugiego planu pokazał codzienny obraz ulicy ze sprzedawcami, kupcami oraz grupą bogato ubranych mieszczan. „Budowa świątyni” to obraz poświęcony pracy murarzy i ówczesnemu placowi budowy. Widzimy robotników ale i architekta z planem i kantor wypacający zarobki i żołnierzy stojących na warcie.
Na Pomorzu działał Ślązak Herman Han(1574-1628), który dzięki podróży do Włoch, poznał i przeniósł na polski grunt malarskie doświadczenia Leonarda da Vinci ( „sfumato”) oraz mocne światłocienie , którymi posługiwał się współczesny mu Caravaggio. Najbardziej znanym obrazem Hana jest „Koronacja Madonny” z 1624r. z ołtarza kościoła w Pelplinie. Malarz stworzył niespotykany dotąd Polsce rodzaj kompozycji z Kościołem Triumfującym w niebie i Wojującym na ziemi. W obrazie odnajdujemy portrety władców: cesarza Ferdynanda II , króla Zygmunta III , królewicza Władysława oraz dygnitarzy Rzeczpospolitej. Obrazy podzielone na strefy, pełne obłoków, aniołów z kłębiącymi postaciami malowane przez bardziej lub częściej mniej zdolnych malarzy stanowiły o wizerunku polskiego malarstwa barokowego. Najważniejsze były tematy religijne i eschatologiczne , ponieważ głównym mecenasem w XVII pozostawał Kościół. Kościół kotrreformacyjny, będąc głównym zleceniodawcą, narzucał tematykę a nawet sposób przedstawienia tematu. Uchwały synodu krakowskiego z 1621 roku zakazywały aktualizacji scen religijnych. Malarzy, pracujących dla Kościoła , zobowiązywano aby w sceny biblijne nie rozgrywały się w polskich realiach a twarze świętych nie powinny być portretami osób współcześnie żyjących.( Podobno uchwałę synodu przyjęto po obejrzeniu dekoracji refektarza namalowanego przez Dolabellę. Oburzenie biskupów wywołała „półnaga „ Maria Magdalena w scenie „ Uczty u faryzeusza Szymona” Zalecono aby świętą malować jako pokutnicę.) W malarstwie religijnym `posługiwano się chętnie obrazami alegorycznymi mówiącymi o znikomości życia, o sztuce dobrego umierania czy wskrzeszeniu zmarłych. Rozpowszechnionym tematem, lubianym szczególnie przez bernardynów, były „ tańce śmierci” mające wydźwięk społeczny. W sugestywnych wizjach egzystencji pośmiertnej zapowiadały bowiem równość wszystkich stanów. „Tańce śmierci „ malowane czy rzeźbione w Polsce, nie wiały grozą, jak ich zachodnioeuropejskie odpowiedniki. Temat traktowany był z dystansem i dużym poczuciem humoru.
Większość zamówień na obrazy realizowały w Polsce warsztaty cechowe, albo artyści zakonnicy, dla których liczyła się przede wszystkim treść przedstawienia. Niewielu znało twórczość Włochów czy Niderlandczyków. Zaprezentowani twórcy i dzieła należą do najoryginalniejszych w Polsce . Malarzy najwybitniejszych skupiał dwór królewski, najpierw Zygmunta III a następnie Władysława IV i Jana Kazimierza.
Z grona malarzy królewskich najwybitniejszym był portrecista Władysława IV , Bartłomiej Strobel (1591-1650), czynny również jako malarz religijny. Strobel pochodził z Wrocławia ale od 1632 roku mieszkał w Toruniu. Portrety Strobla nawiązywały do najlepszych wzorów holenderskich i niemieckich. Artysta ustawiał modela zawsze w jednakowej pozie, jedną ręką opartego o stolik a drugą ujmującą bok. Cała uwaga malarza skupiona była na twarzy modela, malowanej z drobiazgową szczegółowością wydobywającą psychologiczną prawdę. „ Tłuścioch” z galerii w Wilanowie, zapewne Władysław Dominik Zasławski , to portret chorobliwie otyłego i ociężałego młodzieńca. Bogaty drobiazgowo malowany strój , świadczy o pozycji ale nie maskuje mankamentów postury. Pełen realizmu i wnikliwej analizy psychologicznej jest wizerunek kupca Wilhelma Orseltego, sportretowanego w wykwintnych koronkach ale z wyraźną blizną na czole. Obrazy religijne Strobla to najczęściej własne wersje „Koronacji „ lub „ Wniebowstąpienia” oparte na schemacie niebo – góra obrazu , ziemia – dół( „Wniebowzięcie „ z Koronowa na Pomorzu z 1647r)
Malarzem pochodzącym z Gdańska był portrecista Jana Kazimierza Daniel Szulc(1615-1683). Obrazy Szulca są już w pełni barokowe, intensywne barwne z światłocieniowym mocnym walorem i impastową (bogata faktura farb ). Znane portrety autorstwa Szulca to m.in. całopostaciowy „ Portret Michała Korybuta Wiśniowieckiego” z 1669 roku i również reprezentacyjny „Portret Jana Kazimierza w stroju polskim” z 1640 roku . wyjątkowym dziełem jest „ Portret Jana Kazimierza w owalu” z 1669 roku, namalowany tuż przed abdykacją króla. Widzimy dumną ale stroskaną, zmęczoną twarz , pełną rezygnacji ale patrzącą na widza przenikliwym wzrokiem doświadczonego człowieka . Równie celna jest charakterystyka Bogusława Radziwiłła. Patrzy na nas elegancki, starannie ufryzowany , pyszny i wyniosły magnat. Zaciśnięte mięśnie szczęki i wydęta dolna warga świadczą o gwałtowności i okrucieństwie. Szulc był artystą wszechstronnym , wykształconym na najlepszych wzorach. Ulegał wpływom Rembrandta , Snydersa i Fyta ale ,przede wszystkim sam dysponował wielkim smakiem artystycznym, dzięki czemu wszystkie jego dzieła cechowała pewna wytworność. Bardzo ciekawe efekty uzyskał Szulc o obrazie Św. Ludwig Gonzaga” namalowanym dla warszawskich Wizytek. Obraz utrzymany jest w czarno- srebrno-białej tonacji. Święty , o mocno idealizowanej twarzy, spogląda pełen uduchowienia na Krucyfiks. Krucyfiks zatopiony w cieniu zacierającym kontury, tak że widzimy jedynie lśnienie światła na błyszczących powierzchniach pasyjki. Stopniowanie walorów bieli i czerni, efekty świetlne zastosowane w tym obrazie świadczą o wirtuozerii na poziomie sztuki europejskiej. Efekt wyłaniania się z mroku , charakterystyczny dla malarstwa Rembrandta, stosował Szulc w obrazach religijnych , portretach a nawet w martwych naturach. Rembrantowski jest też sposób kłaczenia farby , której grudki powodują wibrację całej powierzchni obrazu. „Kogut i kura” namalowane przez Szulca to popis biegłości technicznej i mistrzowskiego ujęcia nawet błachego tematu.
Malarstwo w I poł. XVII wieku , dzięki mecenatowi Władysława IV i Jana Kazimierza, osiągnęło europejski poziom, najwyższy jakie miało kiedykolwiek przedtem. Wojny II poł. XVII wieku zatrzymały rozwój gospodarczy i rozwój sztuki. Odbudowa kraju po zniszczeniach i rabunkach spowodowanych przez obce wojska nastąpiła w nieco spokojniejszych czasach Jana III Sobieskiego.
Wybitnego malarza sprowadzili wówczas do Polski Krzysztof i Michał Pacowie , kanclerz litewski i hetman wielki litewski. Michał Anioł Palloni (1637-1712) malował głównie freski. Jego dziełem są freski w wileńskim kościele na Antokolu wykonane w 1674roku. Później Palloni pracował w Warszawie dla dworu , magnatów i Kościoła. Palloni był malarzem operującym całą gamą efektów pozwalających tworzyć trójwymiarowe iluzyjne malarstwo na najwyższym europejskim poziomie. W kaplicy pomisjonarskiej w Łowiczu (1695) znajduje się fresk „ Gloria św. Karola Boromeusza” a w kaplicy św. Kazimierza przy katedrze wileńskiej „ Otwarcie trumny św. Kazimierza „ i „ Wskrzeszenie dziewczynki”. Freski z Wilna są wspaniale skomponowane, tak aby skupić uwagę na najważniejszej scenie. We wszystkich obrazach znajdujemy typowych przedstawicieli polskiej charakterystycznie ubranej szlachty oraz portrety konkretnych osób np. hetmana Sapiechy.
W pałacu wilamowskim Palloni namalował „ Historię Psyche” . Najlepiej zachowanym malowidłem Palloniego jest „ Ofiara Salomona „ zajmująca sklepienie zakrystii kościoła na Bielanach. Nienaganne skróty perspektywiczne, uchwycenie takich subtelności jak faktura materii szat są dowodami wspaniałej techniki malarskiej .
Król Jan III Sobieski, chciał podobnie jak Ludwik XIV we Francji, powołać do życia uczelnię artystyczną. Zdolnym malarzom fundował zagraniczne stypendia. Stypendystami króla byli m.in. : Jerzy Eleuter Siemigniowski (1660-1711) i Jan Reisner. Po powrocie z Włoch obaj malowali freski w pałacu wilanowskim i portrety króla rodziny królewskiej oraz magnatów związanych z dworem. W Wilanowie Reisner namalował tylko jeden fresk, ale jest to dzieło wybitne. „Jutrzenka „ na plafonie wilanowskiego pałacu to alegoryczny portret królowej Marii Kazimiery.
Portet sarmacki i portret trumienny
Malarstwo polskie w 1 poł .XVII osiągnęło wysoki poziom artystyczny dzięki malarzom zatrudnianym na dworze Wazów. Większość zamówień na coraz częściej potrzebne portrety realizowali malarze nie tak wysokich lotów , jak Strobel czy Szulc. Od połowy XVI wieku rozwijał się w Polsce portret o specyficznych cechach , odzwierciedlający ideologię sarmatyzmu. Najbujniejszy rozwój tego gatunku malarstwa przypadał na czasy saskie, rządy Augusta II Mocnego i Augusta III Sasa. Sarmata w pojęciu ówczesnej szlachty to wojownik , obrońca ojczyzny i wiary chrześcijańskiej. W czasie wojny rycerz a w czasie pokoju , ziemianin, właściciel majętności i obywatel odpowiedzialny za losy kraju. Szlachcic sarmata chętnie portretował się w zbroi karacenowej ( nawet wówczas kiedy była już anachronizmem) , chcąc być przedstawiany jako rycerz. W zbrojach karacenowych portretowano Jana III i jego najbliższych współpracowników. Przedstawiciele stanu rycerskiego chętnie portretowali się w zbrojach zachodnioeuropejskich. Malarze skupiali się na scharakteryzowaniu twarzy i dostojnej pozie, herbie , orderach , mniej uwagi poświęcając całej postaci. Polskiego szlachcica wyróżniał narodowy , nie spotykany w całej Europie, strój. Jest cała grupa portretów sarmackich w kontuszach , żupanach i deliach ale zawsze przy szabli i najczęściej z herbem oraz tytułami portretowanego. Portretowały się również żony sarmatów. Ubrane, najczęściej w zachodnioeuropejskie stroje podkreślające wysoką pozycję społeczną . Malarze starali się przekazać realistyczny portret , choć czasami trochę naiwny i pozbawiony światłocieniowego modelunku.
Specyficznie oryginalnym polskim podgatunkiem malarstwa jest portret trumienny. Najstarsze zachowane zabytki pochodzą z końca XVI wieku ale popularny stał się w wieku XVII. Malowane na blasze wizerunki przybierały kształty czół trumien, do których były przybijane. Zadaniem portretu było przekazanie potomnym realistycznego wizerunku , który miał pomagać w zachowaniu pamięci o zmarłym. Portret przedstawiał najczęściej samą twarz , bardzo realistycznie, czasami wręcz naturalistycznie, chociaż zdarzały się przypadki idealizacji. W zależności od talentu malarza i możliwości zobaczenia modela przed śmiercią , powstawały wizerunki mniej lub bardziej prawdziwe i o różnym poziomie artystycznym. Na portretach trumiennych , tak jak na sarmackich, nie mogło zabraknąć herbów i tytułów. Ostatnie portrety trumienne pochodzą z pocz. XIX wieku.
Portrety sarmackie przedstawiały szlachcica w półpostaci. Bardziej reprezentacyjne , były portrety całopostaciowe . Wieszano je w pałacach , albo kościołach chcąc w ten sposób uczcić fundatora czy dobrodzieja.
Portrety całopostaciowe zaczęto malować już w renesansie ale okres świetności to koniec XVII i cały wiek XVIII. Portrety ukazujące całego modela przedstawiały ówczesnych senatorów, hetmanów, dostojników kościelnych i oczywiście monarchów. Podobnie jak w całym ówczesnym malarstwie portretowym, najwięcej uwagi poświęcano twarzy, resztę postaci traktując w sposób schematyczny, dbając o dostojną pozę i akcesoria świadczące o pozycji i pełnionych godnościach. W portrecie nieodzowny był herb i napisy. Na stoliku, obok którego stał model, znajdowały się przedmioty podkreślające pobożność – krucyfiks i różaniec, wykształcenie- książka, i funkcję – buława. Ubiór w przeważającej większości polski, ewentualnie uzupełniony elementami rycerskimi , półpancerzem i nieodłączną szablą. Wśród zachowanych zabytków sarmackiego malarstwa portretowego znajdują się dzieła średniej jakości artystycznej i dzieła naiwne malowane przez malarzy rzemieślników. Przykładami rzemieślniczego malarstwa są portrety całopostaciowe: Stanisława Kamińskiego z 1694 roku i Antoniego Kamińskiego z I poł. XVIII wieku , znajdujące w Muzeum Narodowym we Wrocławiu. Nieco wyższy poziom prezentują portrety: hetmana polnego koronnego Mikołaja Hieronima Sieniawskiego z ok. 1683 roku i półpostaci owy , hetmana w. koronnego Wacława Rzewuskiego z 1773 roku. Niski poziom artystyczny ma szereg portretów „rycerzy i ziemian” . Wśród nich znajdziemy m.in. „ Portret Franciszka Rychłowskiego „ z 1760 r. i zupełnie „płaski „ portret szlachcica herbu Wieniawa z I poł. XVIII w. ( Muz. w Sieradzu ) Portrety kobiece , podobnie jak męskie, są lepsze lub gorsze malarsko , ale zawsze strojne i skupione tylko na twarzy a jeszcze bardziej koronkach biżuterii i innych szczegółach stroju. Do grupy lepszych można zaliczyć m.in. „ Portret Antoniny z Zahorowskich Zamojskiej ( Muz. Nar. Warsz. ) a do portretów naiwnych „ Portret nieznanej damy z rodziny Pstrokońskich „ ( Muz. w Sieradzu ) . W portretach trumiennych i epitafijnych trafiają się malowidła na dobrym poziomie np. „ Portret trumienny Zuzanny Łaszczewskiej” z 1672 r. czy Teresy Cisnowskiej . Niektóre portrety trumienne są nawet lepsze i bardziej realistyczne niż ,te które wieszano na ścianach dworów np. „ Portret trumienny Stanisława Woysza „ z 1677 r. Rozbrajają naiwnością „ Portret epitafijny Pawła Laskowskiego „ z 1670 r. oraz Zygmunta Piwnickiego z 1613 r. Portrety sarmackie oraz epitafijne i trumienne są specyficznie polskie i wpisują się , jak wspomnieliśmy , w ideologię sarmatyzmu. Więcej kliknij tutaj