„Najlepsza jest zawsze cięta riposta”

Image"Najlepsza jest zawsze cięta riposta"- czyli wywiad z państwem Magdaleną i Pawłem Iwańczukami – parą zawsze życzliwą i uśmiechniętą. Można rzec: "Ich Dwoje" to inteligentni optymiści, których znakiem rozpoznawczym jest nieodłączny szczery uśmiech, ale to na pewno zauważyliście już sami. Dzięki Ich uprzejmości "powęszyłyśmy" troszkę, aby wydobyć na światło dzienne mało znane informacje na temat tej pary. Jakie są tego rezultaty? Zobaczcie sami!

PANI MAGDALENA:
Hobby: przecież nie powiem, że pranie… przecież nie powiem, że pieluszki. Mam mało czasu na hobby. W wolnych chwilach lubię poczytać, poszperać w internecie lub zająć się wyrobem biżuterii – jak każda kobieta lubię świecidełka, sreberka, kamyki, kryształki – a przyjemność sprawia mi własnoręczne wykonywanie bransoletek, kolczyków, naszyjników.
Ulubiona potrawa: twarożek ze szczypiorkiem, tiramisu, pomarańcze i mandarynki
Ulubiony kolor: szmaragdowy
Największe marzenie: to moja tajemnica
Warto żyć dla: rodziny
Nie lubię: ludzi fałszywych
Kocham: moją rodzinę
Chcę: wiele rzeczy chcę…
Intryguje mnie: tego wam nie mogę powiedzieć
Obawiam się: chyba tego samego, czego się wszyscy obawiają…
Jestem: kobietą
Preferuję: szczerość

PAN PAWEŁ:
Hobby: fotografia
Ulubiona potrawa: spaghetti, pizza
Ulubiony kolor: niebieski
Największe marzenie: jest ich wiele
Warto żyć dla: chwili
Motto życiowe: Jeżeli robisz to, co lubisz, nigdy nie pracujesz.
Nie lubię: smutnych ludzi
Kocham: rodzinę
Chcę: być coraz lepszy
Intryguje mnie: ciągle matematyka
Obawiam się: niczego się nie obawiam
Jestem: szczęśliwy
Preferuję: uśmiech każdego dnia

N.S.: Jest Pan bardzo lubianym nauczycielem matematyki. Co skłoniło Pana do zajęcia się nauczycielstwem? Dlaczego właśnie matematyka?
P.I.: Dlaczego matematyka? Matematyka praktycznie od dziecka mnie pasjonowała, po drodze była klasa mat-fiz, studia matematyczne…. Lubię pracę z młodzieżą, która każdego dnia przynosi coś innego. Nawet, jeśli przerabiam ten sam temat, zawsze są to nowe doświadczenia, coś nowego w każdej klasie. Ja też się cały czas uczę.
K.G.: Pani natomiast jest świetną nauczycielką języka rosyjskiego. Dlaczego właśnie ta profesja?
M.I.: Może dlatego, że ten język zawsze przychodził mi z pewną łatwością. Już jako mała dziewczynka bawiłam się w nauczyciela… myślę, że wy też [śmiech]. No i  łącząc te dwie przyjemności  w jedno, wyszło tak, że zostałam nauczycielem języka rosyjskiego. Poza tym lubię pracę z młodzieżą
N.S.: Co sądzą Państwo o młodzieży naszej szkoły?
M.I.: Kolorowo. Oczywiście, jeżeli chodzi o typy osobowości. Chyba tak jak w każdej szkole są uczniowie, których pamiętam z imienia i nazwiska już po pierwszej lekcji
P.I.: Ja myślę, że każdy, kto jest uśmiechnięty, jest pozytywny, więc z pewnością mogę stwierdzić, że młodzież w naszej szkole jest jak najbardziej pozytywna. Zawsze znajdzie się jakaś "czarna owca", ale ze wszystkim można sobie poradzić.

K.G.: Umiejętności i chęci uczniów ZSP do nauki są z pewnością zróżnicowane. Na ile w skali 1-10 oceniliby Państwo ich zapał do języka rosyjskiego i matematyki?
M.I.: Nie odpowiem na to pytanie
P.I.: Myślę, że umiejętności zależą od rodzaju szkoły – liceum, technikum, ale nie zawsze zapał idzie w parze z umiejętnościami i na odwrót. Powiedzmy, że na 6, ale są przypadki, gdzie oceniłbym to na 10…
M.Iwańczuk i P.Iwańczuk
N.S.: Znajomość języków obcych jest niezwykle ważna w dzisiejszym świecie. Czy znają Państwo jakieś?
P.I.: Ja na przykład w szkole podstawowej uczyłem się rosyjskiego, w liceum niemieckiego francuskiego, a na studiach angielskiego. Prawie jak poliglota [śmiech]. Myślę, że najczęściej przydają się niemiecki i angielski, chociaż i z rosyjskim się nie rozstałem:-).

M.I.: No ja szczególnie rosyjski opanowałam [śmiech], ale podstawy angielskiego też się bardzo przydają. Na studiach miałam okazję pouczyć się łacińskiego, starocerkiewnosłowiańskiego i bułgarskiego.
K.G.: Zauważyłyśmy, że są Państwo optymistami. Czy pomaga to w prowadzeniu lekcji i utrzymaniu nerwów na wodzy? Jakie zachowania uczniów są najbardziej irytujące?
M.I.: Na pewno pomaga optymizm, bo jeżeli na początku dnia jesteśmy nastawieni negatywnie, to na pewno nie będzie to fajny dzień. Jeśli idziemy na zajęcia z chęcią, optymizmem, a nie dlatego, że musimy, to na pewno będzie sympatycznie. Nawet uczeń, który dostanie jedynkę, wyjdzie z uśmiechem z tych zajęć –  tak często u mnie bywa. A złe zachowania? Bywają zachowania niegodne ucznia szkoły średniej!
P.I.: Myślę, że najbardziej nie lubię chamstwa. A na złe zachowania, najlepsza jest cięta riposta, która zawsze (no może prawie zawsze) skutkuje.

N.S.: Co sądzą Państwo o reformie szkolnictwa- mamy na myśli gimnazja? Parę lat temu je wprowadzono, teraz myśli się o ich zniesieniu. Czy takie zmiany pozytywnie wpływają na przyszłość uczniów?
P.I.: Jeżeli chodzi o nauczanie matematyki, jest to strata dla uczniów, ponieważ materiał przerabiany aktualnie w gimnazjum, powtarza się częściowo w szkole średniej – tracimy więc ten rok szkoły średniej. Jeżeli chodzi o samą matematykę, była to reforma negatywna. Zobaczymy jak będzie dalej, bo pierwsze klasy gimnazjum mają już nowy program nauczania.
M.I.: Jeśli chodzi o rosyjski, to przede wszystkim należy udzielić odpowiedzi na pytanie, w ilu gimnazjach uczniowie uczą się tego języka od podstaw? Ta liczba jest naprawdę mała. Nie rozumiem, dlaczego ten przedmiot spycha się na dalszy plan.. Chciałabym, żeby uczniowie, którzy rosyjski mieli, mogli go kontynuować oraz by inni mogli uczyć się go od podstaw. Tym bardziej, że zdawalność języka rosyjskiego w naszej szkole jest prawie stuprocentowa.
P.I.: Jestem za starym systemem szkolnictwa: 4 lata liceum, 5 technikum, 8 szkoły podstawowej. To chyba najgorsza reforma jaka miała miejsce.

K.G.: Zawód nauczyciela pochłania dużo czasu. Jeśli jednak znajdą się wolne chwile, jak je Państwo wykorzystują?
M.I.: Krótkie wycieczki, spacery, błyskotki, ploteczki…
P.I.: prawie nie mam wolnych chwil, ale jeżeli już to fotografia, czasem malowanie

N.S.: Co sądzą Państwo o wprowadzeniu matematyki na maturę jako przedmiot obowiązkowy?
P.I.: Możecie napisać, że na twarzy zagościł uśmiech od ucha do ucha [śmiech]. To takie spaczenie zawodowe, więc może do mnie to pytanie jest nie na miejscu. Maturę z matematyki zawsze popieram.
M.I.: Ja zdawałam obowiązkową i uśmiech nie zagościł na mojej twarzy…

K.G.: Co sądzą Państwo o grupach, jakie wytwarzają się wśród młodzieży (subkultury itd.)?
M.I.: Ja też miałam taką paczkę, gdy byłam w liceum- fajna sprawa, tylko żeby się nie zatracić w tym wszystkim. Tak jak się mówi: prawdziwych hipisów już nie ma, są tylko ich naśladowcy… Paczki są fajne, szczególnie jeśli łączy się to z jakąś pasją, np. umiłowaniem muzyki. Pewnych granic jednak nie można przekraczać.
P.I.: Nigdy nie ma tak, że klasa to zgrana paczka- zawsze są jakieś grupy, ale najlepiej, jeśli nie rywalizujące, a wspierające się. Wszystko jest w porządku, byleby z umiarem.

N.S.; Nikt z nas nie jest idealny, na osobowość składają się i wady, i zalety. Czy mogą Państwo wymienić swoje negatywne i pozytywne cechy?
P.I.: Myślę, że pozytywy, no nie wiem. Jestem uśmiechnięty zawsze czy prawie zawsze.
M.I.: Ja się zastanowię. Wy lepiej wiecie, jakie mam cechy negatywne i pozytywne.

N.S.: Jak wspominają Państwo czasy "wczesnej młodości" i studiów?
M.I.: Oj, fajnie..
P.I.: Myślę, że szkoła średnia, to taki punkt zwrotny, więc te czasy bardzo miło wspominam. To okres, kiedy liceum było jeszcze 4-letnie. Bardzo fajną mieliśmy w klasie paczkę, praktycznie do tej pory się spotykamy. To były szczęśliwe lata, zresztą teraz też są.
M.I.: Teraz jest trochę inaczej. Też miałam paczkę klasową w liceum i do tej pory się spotykamy z kilkoma osobami. Utrzymujemy kontakty również ze znajomymi z czasów studenckich.
P.I.: Jak się mieszka w akademiku przez 5 lat, to można poznać setki osób.

K.G.: Ciekawi nas jak wyglądają Państwa relacje w pracy – jest to głównie mijanie się, czy może sposób na wzmocnienie więzi?
M.I.: Więzi nie możemy za bardzo wzmacniać, bo mamy inne plany zajęć. Praca, to praca. Dom, to dom.
P.I.: Nie ma czasu praktycznie – zawsze jest coś do zrobienia. Nawet na okienkach, bo często mamy jakieś kartkówki, sprawdziany. Zawsze coś się dzieje, więc jest mało chwil, kiedy można odpocząć.

K.G.: Dziękujemy bardzo za poświęcony nam czas, który miło spędziłyśmy. Życzymy wielu sukcesów zawodowych i osobistych.
M.I. i P.I.: Dziękujemy.

Więcej kliknij tutaj